Programista to ciągle poszukiwany zawód
Od wielu lat programiści plasują się na samym szczycie rankingów zawodów przyszłości. Znajduje to również odzwierciedlenie w warunkach zatrudnienia: opowieści o bardzo wysokich zarobkach, pozapłacowych benefitach i możliwościach rozwoju często mają pokrycie w rzeczywistości. Coraz większa popularność tej profesji sprawia jednak, że lawinowo rośnie także liczba osób, które chcą zajmować się programowaniem. Czy wobec tego jest to zawód perspektywiczny? Nie ulega wątpliwości, że na szczycie miejsca starczy nie dla wszystkich.
Artykuł powstał przy współpracy z firmą Kotrak S.A.
Czwarta rewolucja przemysłowa
Żyjemy w dobie wszechobecnej informatyzacji i cyfryzacji. Przykładów tego, w jaki sposób oddziałuje na nasze życie, nie trzeba nawet przytaczać: każdy może dostrzec je z łatwością w najbliższym otoczeniu. Według raportu World Economic Forum w związku z automatyzacją i robotyzacją do 2022 roku zniknie 75 mln miejsc pracy. Nie oznacza to jednak, że ludzie staną się niepotrzebni na rynku pracy. Inteligentne roboty, które przejmą od nas część obowiązków, potrzebować będą w końcu kogoś, kto nad nimi zapanuje. Zdaniem tego samego raportu pojawią się 133 mln nowych stanowisk. W znacznej mierze będą je zajmować oczywiście programiści.
Inna praca
W stereotypowym ujęciu programista jest samotnikiem, który większość życia spędza przed monitorem, a współpraca z innymi jest mu najzwyczajniej w świecie do niczego niepotrzebna. Oczywiście to zupełnie mylne wyobrażenie. Model pracy ewoluuje tak samo jak technologia. Współczesne programowanie opiera się w znacznym stopniu na pracy w grupie i wymianie doświadczeń. Najważniejsze jest jednak to, że wspólnie programiści budują nową rzeczywistość. Ten stan znakomicie określił Donald Knuth, amerykański matematyk i informatyk, twórca Sztuki programowania: „Ludzie sądzą, że informatyka to sztuka dla geniuszy, ale w rzeczywistości jest zupełnie odwrotnie. To praca wielu zwykłych ludzi, którzy razem tworzą coś większego, jak mur zbudowany z wielu małych kamieni”.
Ciągłe zmiany
W pracy programisty potrzeba ciągłego rozwoju i dokształcania się jest jeszcze wyraźniejsza niż w innych branżach. Technologia zmienia się praktycznie z każdym dniem. „Mur zbudowany z wielu małych kamieni” podlega ciągłym modyfikacjom – na bazie wcześniejszych doświadczeń i systemów powstają zupełnie nowe narzędzia, które trzeba opanować, aby odnaleźć się w cyfrowym świecie. Wiąże się to m.in. z potrzebą przyswojenia nowych języków programowania i poszukiwania nieszablonowych rozwiązań. To między innymi z tego powodu stanowisko software developera zajmuje pierwszą pozycję w rankingu „Best jobs” U.S. News. Zdaniem jego twórców programiści zatrudnieni w tym segmencie mogą liczyć na średnią pensję przekraczającą 100 tysięcy dolarów w skali roku, co najważniejsze – realne umiejętności często okazują się ważniejsze od formalnego wykształcenia.
Atrakcyjne oferty
Duże zapotrzebowanie na rynku przekłada się na ciekawe oferty pracy. Wysokie zarobki to nie jedyny czynnik, który kusi potencjalnych adeptów sztuki programowania. Pracodawcy zdają sobie sprawę z tego, że branża rozwija się w takim tempie, iż muszą oferować swoim pracownikom zdecydowanie więcej. Programiści zatrudnieni w siedzibie Google mają do dyspozycji bazę restauracyjną serwującą darmowe przekąski, a o ich komfort dbają zawodowi bariści. Efektywność jest ważniejsza od restrykcyjnie określonego czasu pracy: w wolnej chwili mogą grać na instrumentach muzycznych, pograć w kręgle, piłkarzyki lub powspinać się na ściance wspinaczkowej, a po wszystkim odpocząć w strefie masażu. Śladem największych korporacji idzie coraz więcej firm z branży, więc bez wątpienia – jest z czego wybierać.
