Dyżur: sporadyczne wezwania nie naruszają prawa do odpoczynku

Michał Culepa
Michał Culepa
05.12.2017AKTUALNE

Dyżur: sporadyczne wezwania nie naruszają prawa do odpoczynku

Okresy odpoczynku i dobra osobiste pracownika w postaci korzystania z czasu wolnego po pracy nie są naruszone, jeżeli pracodawca zobowiązuje pracownika do pozostawania w gotowości do pracy poza normalnymi godzinami pracy w ramach tzw. dyżuru domowego, a wezwania do pracy zdarzają się bardzo rzadko – uznał SN.

Stan faktyczny: W sądzie rejonowym w O. urzędnicy sądowi musieli pełnić dyżury poza normalnymi godzinami pracy oraz w weekendy. Związane one były ściśle z tzw. dyżurami aresztowymi sędziów sądów rejonowych, którzy mają w szybkim trybie orzekać o tymczasowym aresztowaniu doprowadzonych przed sąd sprawców przestępstw, najczęściej ujętych na gorącym uczynku, albo poza normalnymi godzinami urzędowania sądów.

Skarga pracownic sądu

Dyżury te pełnione były wyłącznie przez pracownice wydziału karnego sądu w O., poza siedzibą sądu – tzw. dyżury domowe lub „pod telefonem”. Osoby w danym dniu wyznaczone do dyżuru musiały przez cały czas dyżurowania utrzymywać kontakt z sądem, tak, aby w razie potrzeby zjawić się w pracy i wykonywać czynności służbowe.

Problem polegał na tym, że dyżury te były często wyznaczane na całą noc lub cały dzień w weekend lub święto. W tej sytuacji kilka urzędniczek sądu rejonowego w O. skierowały pozew przeciwko swemu pracodawcy w którym zażądały zaniechania przez swojego pracodawcę – czyli sąd – naruszeń ich dóbr osobistych, czyli prawa do odpoczynku. Urzędniczki żądały przede wszystkim zmiany organizacji pracy sądu, tak aby umożliwić im skorzystanie z przewidzianego w art. 131 i 132 Kodeksu pracy 11-godzinnego dobowego i 35-godzinnego tygodniowego odpoczynku pracowniczego. Poza tym kobiety żądały także po 9.800 zł zadośćuczynienia za naruszenie wspomnianych dóbr osobistych.

Rozpoznający sprawę sąd I instancji częściowo uwzględnił powództwo, nakazując zaniechanie naruszeń dóbr osobistych i dalszą zmianę organizacji dyżurów. Natomiast roszczenia o zadośćuczynienie pieniężne oddalono. Jednak sąd II instancji uchylił to orzeczenie i oddalił powództwo w całości. To orzeczenie podtrzymał z kolei Sąd Najwyższy oddalając skargę kasacyjną urzędniczek (wyrok Sądu Najwyższego z 16 listopada 2017 r. sygn. I PK 306/16).

Incydentalne wezwania a kwestia naruszenia dóbr

Uzasadniając orzeczenie SN wskazał, że zasada ochrony dóbr osobistych pracownika jest uregulowana odrębnie w art. 111 Kodeksu pracy. Prawo do odpoczynku jest niewątpliwie dobrem osobistym pracownika, ale w tym wypadku pracownicy byli informowani o dyżurach z wyprzedzeniem.

Ponadto, jak wykazało postępowanie przed sądami I i II instancji prokuratura i policja przeważnie przestrzegały wyznaczonych godzin urzędowania i dyżurów oraz doprowadzały aresztowanych do sądu przeważnie w godzinach urzędowania. Tylko w pojedyńczych przypadkach – kilka, maksymalnie kilkanaście razy w ciągu 3 lat zdarzały się doprowadzenia w godzinach dyżurowania.

W tej sytuacji, zdaniem SN, jeżeli pracownik nie pełni dyżuru w siedzibie pracodawcy, nie wykonuje pracy w czasie dyżuru, a wezwania do pracy w trakcie dyżuru zdarzają się incydentalnie na przestrzeni kilku lat, to trudno uznać taką sytuację na naruszenie prawa do gwarantowanego odpoczynku w takim stopniu, że uzasadniałoby to roszczenia pracownicze, w szczególności roszczenia o zadośćuczynienie finansowe. Jest to uzasadnione o tyle, że pracodawca może wezwać pracownika w uzasadnionych przypadkach do wykonywania zadań służbowych poza normalnymi godzinami pracy – w takim przypadku będzie to praca ponad przewidziane normy czasu pracy, czyli praca w godzinach nadliczbowych, dopuszczana przez Kodeks pracy i inne ustawy pragmatyczne, o ile istnieją szczególne potrzeby pracodawcy lub gdy pracodawca wezwie pracownika do pracy.

SN o wyznaczaniu pracowników do dyżuru

Zarazem SN uznał, że nie jest prawidłowym wyznaczanie do dyżurów pracowników tylko jednej, konkretnej komórki organizacyjnej u pracodawcy – w tym wypadku jednego wydziału karnego w sądzie. To może oznaczać naruszenie zasady równego traktowania w zatrudnieniu. Tak jak każdy sędzia, niezależnie od pełnienia obowiązków w danym wydziale, może być wyznaczony do dyżuru poza godzinami urzędowania, tak wszyscy pracownicy sądu, którzy mają odpowiednie kompetencje, powinni być wyznaczani do takich dyżurów.

Odbiór godzin

Ponadto SN odniósł się do ewentualnego „odbioru” godzin następnego dnia roboczego, w sytuacji, gdy pracownik pełnił dyżur nocny i został wezwany do wykonywania obowiązków służbowych w nocy. SN stwierdził, że takie pełnienie późnego, nocnego dyżuru, nawet związanego z wezwaniem do pracy, nie upoważnia pracownika późniejszego stawienia się do pracy następnego dnia, bez zgody pracodawcy.

Wnioski z orzeczenia

Michał Culepa
, specjalista w zakresie prawa pracy

Zasady dotyczące dyżurów pracowniczych określa art. 1515 kp. Zgodnie z tym przepisem, pracodawca może zobowiązać pracownika do pozostawania poza normalnymi godzinami pracy w gotowości do wykonywania pracy wynikającej z umowy o pracę w zakładzie pracy lub w innym miejscu wyznaczonym przez pracodawcę. Czasu dyżuru nie wlicza się do czasu pracy, jeżeli podczas dyżuru pracownik nie wykonywał pracy, jednakże czas pełnienia dyżuru nie może naruszać prawa pracownika do odpoczynku, o którym mowa w art. 132 i 133 kp. Czas wolny, ani wynagrodzenie za okres dyżuru domowego nie przysługuje, te świadczenia dotyczą tylko dyżurów w miejscu pracy – tzw. dyżurów zakładowych.

Pełnienie dyżuru domowego (w tym także dyżuru „pod telefonem”, gdyż przy obecnych możliwościach telekomunikacyjnych, nie jest konieczne pozostawanie pracownika przez cały okres dyżuru w jednym miejscu, wystarczy możliwość kontaktu przez telefon komórkowy) w sytuacji, gdy wezwania do pracy zdarzają się bardzo rzadko nie jest – jak wynika z omawianego orzeczenia SN – naruszeniem obowiązkowego odpoczynku. Zobowiązanie pracownika do dyspozycyjności wobec pracodawcy nie jest bowiem zupełne, pracownik ma podczas dyżuru być jedynie gotowy do przyjęcia obowiązków. Jeżeli dodatkowo zdarzają się tylko incydentalnie wezwania do pracy, można je wówczas kwalifikować jako pracę poza normalnymi godzinami – która będzie skutkowała nabyciem prawa do wynagrodzenia za godziny nadliczbowe lub czas wolny za pracę poza normalnymi godzinami. Nie stanowi to natomiast naruszenia dóbr osobistych.

Autorem odpowiedzi jest: 

Michał Culepa


Michał Culepa
AUTOR
Prawnik, specjalista z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych, wieloletni redaktor Serwisu Prawno-Pracowniczego, współpracownik merytoryczny największych wydawnictw prawniczych. Doświadczony trener i wykładowca. Autor licznych komentarzy i opracowań dotyczących m.in. zatrudnienia w jednostkach sektora finansów publicznych, instytucjach kultury, oświacie.

Sprawdź inne artykuły w kategorii Kadry

Nagrody i wyróżnienia

Certyfikat rzetelnosci Laur zaufania SMB logo Top firma

Copyright © 2024 Wszelkie prawa zastrzeżone

Obserwuj nas

fb-logo ink-logo inst-logo