Każdy kto ma psa lub jakiekolwiek inne zwierzę domowe na pewno zastanawiał się nad tym jak mógłby spędzać z nim więcej czasu, również w trakcie pracy. Oczywiście pandemia i czas pracy zdalnej spowodowały, że część tych marzeń mogła stać się realna. Jednak powrót do biura spowodował, że nasi pupile musieli z powrotem przyzwyczaić się do dni spędzanych w samotności.
Obejrzyj też:
Według badań przeprowadzonych jeszcze przed pandemią (2012 r.) przez Virginia Commonwealth University, pracownicy, którzy przyprowadzają do pracy swoje psy, mają niższy poziom kortyzolu, czyli hormonu stresu. To koronny argument i fakt naukowy potwierdzany w wielu badaniach, nie tylko tych związanych z przebywaniem z własnym psem.
Sama czynność głaskania psa powoduje, że poziom hormonu stresu obniża się, spada tętno i ciśnienie krwi oraz obniża się poziom odczuwanego niepokoju. Jednocześnie obecność psa może powodować zwiększenie poziomu oksytocyny - hormonu szczęścia. Możliwość głaskania psa wpływa w prostej linii na poziom stresu, obniżając go.
Obecność psa jest dobrą okazją do rozpoczynania rozmów, sprawia, że ludzie chętniej dzielą się swoimi odczuciami i nawiązują rozmowy związane z kontaktem z psem, komunikują się chętniej i częściej ze sobą.
Obecność psa sprawia, że ludzie stają się bardziej życzliwi i otwarci. Liczne badania wskazują, że ludzie odczuwają więcej pozytywnych emocji w miejscu pracy oraz stają się bardziej otwarci i chętni do współpracy.
zwierzętom czuje się silnie związani z misją swojej firmy, są w pełni zaangażowani w swoją pracę (Nationwide/HABRI, 2018).
Trudno dyskutować z argumentami dotyczącymi korzyści z kontaktu z psem w miejscu pracy lub w czasie pracy. Jednak warto brać pod uwagę również wyzwania z nim związane. Jeśli zdecydujemy się na umożliwienie pracownikom zabierania pupili do biura, czeka nas kilka wyzwań. Przede wszystkim kwestie związane z bezpieczeństwem wszystkich pracowników.
Należy pamiętać, że psy to zwierzęta i jak każde zwierzę mogą po prostu zrobić komuś krzywdę. Niezależnie od tego czy przykry incydent będzie związany ze zwierzęcym instynktem czy po prostu zabawą - musimy liczyć się z zadrapaniami, alergią czy nawet ugryzieniem. Warto pomyśleć o formalnym usankcjonowaniu zasad obecności zwierząt w przestrzeni biurowej. Ponadto czasem po prostu nie jest możliwe zapewnienie możliwości korzystania ze wspólnej przestrzeni dla wszystkich zwierząt na raz - ostatnia rzecz, której chcemy to wielka psia awantura w biurze. Kolejna sprawa to komfort tych pracowników, którzy za psami nie przepadają. Mimo naszych argumentów przedstawiających korzyści - warto dać im prawo do swobodnego czucia się w przestrzeni biurowej.
Dobrym rozwiązaniem może więc okazać się wizyta specjalnie wyszkolonego psa wraz z opiekunem w wyznaczonych godzinach. Dzięki temu mamy pewność co do „odpowiedniego” zachowania czworonożnego gościa. Podczas wizyty pracownicy mają możliwość głaskania, zabawy i czasu spędzonego ze zwierzęciem. Taka forma kontaktu pozwoli na obniżenie poziomu stresu, skłoni do “jakościowej” przerwy i pozwoli cieszyć się pozytywnym doświadczeniem. Wspólne aktywności mogą stanowić punkt wyjścia do rozmów i lepszej współpracy. Podczas kolejnych wizyt psi gość może towarzyszyć w kolejnych etapach projektów wspierając motywację i zaangażowanie. Dodatkowym atutem jest stosunkowo nieduży koszt takich odwiedzin oraz scedowanie wszystkich formalności na organizatora takiego spotkania (ubezpieczenia, zgody etc.).
Psy są z człowiekiem od piętnastu tysięcy lat. Wspierają nas we wszystkim co robimy. Począwszy od polowań, zaganiania owiec, pilnowania dobytku, przez pomoc osobom niewidzącym, poszukiwanie zaginionych, wspieranie wojska i policji, aż do psów asystujących osobom chorym czy potrzebującym wsparcia emocjonalnego. Psy dadzą radę pomóc nam w pracy - jakakolwiek by ona nie była!
Olga Mac