Normy pracy, jakie zostały uprzednio wyznaczone pracownikowi, stanowią okoliczność, która może mieć znaczenie przy obliczaniu wynagrodzenia należnego pracownikowi za pracę faktycznie wykonaną (np. w ramach akordowego systemu wynagradzania). Natomiast nie mogą one stanowić podstawy do rozliczania czasu, który pracownik rzeczywiście przepracował w danym okresie rozliczeniowym. Wyrok Sądu Najwyższego z 17 września 2020 r. (sygn. akt II PK 246/18).
Stan faktyczny
Ryszard B. pracował w spółce G. na czas określony od sierpnia 2011 r. do stycznia 2015 r. W trakcie zatrudnienia wykonywał czynności zbrojarza w pełnym wymiarze czasu pracy. Strony ustaliły w umowie, że „za nominalny czas pracy określony wymiarem zadań według stawek godzinowych, pracownik otrzymywać będzie wynagrodzenie w stawce wynoszącej 7,00 euro netto za godzinę oraz do 25% premii uznaniowej”. Tak określona stawka obejmowała wynagrodzenie zasadnicze i urlopowe oraz dodatek za pracę nocną.
Ustalono, że czas pracy, za który pracownikowi przysługuje wynagrodzenie, będzie wynikał z „efektywnie przepracowanego czasu zgodnie z normami czasowymi obowiązującymi na danej budowie lub w oparciu o miesięczny obmiar robót i zakładowych norm wydajności”. Do czasu pracy nie wliczano czasu dojazdu pracownika z miejsca zakwaterowania do miejsca wykonywania pracy, czasu usuwania usterek powstałych z winy pracownika oraz czasu przerwy na posiłki.
Jeżeli nie posiadasz pełnego dostępu do portalu, możesz wykupić dostęp jednorazowy do wybranego dokumentu.
Wykup dostęp jednorazowy
39.90 zł netto
(49.08 zł brutto)