Niepoinformowanie pracodawcy o zamiarze rozpoczęcia nauki na aplikacji radcowskiej jest zachowaniem nielojalnym. Sprawdź, dlaczego!
Z asystentem sędziego, który podejmie naukę na aplikacji radcowskiej i nie poinformuje o tym przełożonego, pracodawca może rozwiązać umowę o pracę za wypowiedzeniem z powodu utraty zaufania. Takie zachowanie może być odczytane, jako nielojalne.
Pani Magdalena R. była zatrudniona w Naczelnym Sądzie Administracyjnym w charakterze asystentka sędziego. W 2009 r. Pani Magdalena R. rozpoczęła naukę na aplikacji radcowskiej, o czym poinformowała przełożonych dopiero po rozpoczęciu zajęć.
W między czasie pracodawca uznał, że uczęszczanie na aplikację tej pracownicy może być powodem konfliktu interesów pracodawcy. Natomiast asystent informację uzyskaną w sądzie może wykorzystać w pracy na rzecz swojego patrona.
W związku z tym pracodawca postanowił zwolnić z pracy za wypowiedzeniem Magdalenę R.
Pracownica odwołała się do sądu I instancji, który wydał dla niej korzystny wyrok. Natomiast w II instancji aplikantka przegrała sprawę, a sąd oddalił powództwo w całości.
Sąd Najwyższy rozpatrując sprawę oddalił skargę kasacyjną.
W uzasadnieniu SN uznał, że: „niepoinformowanie pracodawcy o zamiarze rozpoczęcia nauki na aplikacji radcowskiej jest zachowaniem nielojalnym, które może spowodować utratę zaufania pracodawcy do pracownika, tym bardziej, że stosowany odpowiednio przepis art. 18 ust. 2 ustawy o pracownikach urzędów państwowych, zabrania asystentowi podejmowania prac sprzecznych z obowiązkami pracowniczymi. To zaś uzasadnia wypowiedzenie umowy o pracę” (wyrok Sądu Najwyższego z 13 czerwca 2012 r., sygn. akt II PK 315/11).
SN w uzasadnieniu wskazał, że asystent sędziego ma status samodzielnego pracownika, niezależnie od jego podległości służbowej. Zarazem zostaje wpisany na listę aplikantów, jako członek korporacji zawodowej. Sytuacja ta stwarza, więc potencjalny konflikt interesów, zwłaszcza, że przepisy ustawy o radcach prawnych wprost zakazują wpisu na listę radców osób wykonujących zawód sędziego czy prokuratora.
Michał Culepa