Dłuższy okres wypowiedzenia nie oznacza wyższej rekompensaty za rozwiązanie umowy

Izabela Nowacka
Izabela Nowacka
19.10.2015AKTUALNE

Dłuższy okres wypowiedzenia nie oznacza wyższej rekompensaty za rozwiązanie umowy

Umowa o pracę na czas nieokreślony może przewidywać dłuższy niż ustanowiony w Kodeksie pracy okres wypowiedzenia. Jednak jeśli w jej treści nie ma dodatkowego zastrzeżenia, że w razie niezgodnego w prawem rozwiązania umowy o pracę przez pracodawcę przysługuje odszkodowanie odpowiednie do tego wydłużonego okresu, to pracownikowi przysługuje ono tylko w wysokości maksymalnie 3-miesięcznego wynagrodzenia. Potwierdza to też najnowsze orzecznictwo Sądu Najwyższego.

  Kodeks pracy określa, że każda ze stron stosunku pracy może rozwiązać za wypowiedzeniem umowę o pracę zawartą na okres próbny oraz na czas nieokreślony. Okres wypowiedzenia umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony jest uzależniony od okresu zatrudnienia u danego pracodawcy i wynosi:

  1. 2 tygodnie, jeżeli pracownik był zatrudniony krócej niż 6 miesięcy,

  2. 1 miesiąc, jeżeli pracownik był zatrudniony co najmniej 6 miesięcy,

  3. 3 miesiące, jeżeli pracownik był zatrudniony co najmniej 3 lata.

Wydłużenie okresu wypowiedzenia możliwe za porozumieniem

Okres wypowiedzenia wynoszący 2 tygodnie lub 1 miesiąc może być wydłużony odpowiednio do 1 miesiąca lub do 3 miesięcy, jeśli strony umowy tak postanowią, w przypadku gdy pracownik jest zatrudniony na stanowisku związanym z odpowiedzialnością materialną za powierzone mienie (art. 36 § 5 kp). Tak przedstawia się kodeksowa regulacja odnośnie do okresów wypowiedzenia. Nie ma jednak przeszkód, by na zasadzie swobody zawierania umów, jeśli nie są sprzeczne z zasadami współżycia społecznego lub przepisami prawa, w umowie o pracę ustanowić dłuższy okres wymówienia niż maksymalny wynikający z Kodeksu pracy. Przykładowo, zamiast 3-miesięcznego można zastosować 4-, 6-, a nawet 9-miesięczny okres. Takie postanowienia dotyczą szczególnie fachowej kadry np. menedżerskiej.

Zmiany muszą być na korzyść

Sąd Najwyższy w wyroku z 22 kwietnia 2015 r. (sygn. akt II PK 176/14) podjął kilka kwestii. Przede wszystkim potwierdził, że w ramach ochronnej funkcji prawa pracy zawiera się ustanowienie norm określających prawa pracownika  jako strony słabszej  na poziomie, poniżej którego nie może być ustalona treść stosunku pracy. Przejawem tej zasady jest art. 18 § 1 kp. Zgodnie z jego treścią̨ postanowienia umów o pracę oraz innych aktów, na których podstawie powstaje stosunek pracy, nie mogą̨ być́ mniej korzystne dla pracownika niż

przepisy prawa pracy. W ten sposób klaruje się uprawnienie pracownika do ustalenia z pracodawcą dłuższego okresu wypowiedzenia, niż przewidują̨ to przepisy Kodeksu pracy.

Zapamiętaj

SN podkreślił też, że dłuższy okres wypowiedzenia jest z reguły korzystniejszy dla pracownika, co oznacza, że dotyczy wypowiedzenia składanego przez pracodawcę. Jednak ocena czy w danych warunkach wydłużony okres wypowiedzenia jest korzystny dla pracownika, powinna natąpić na podstawie obiektywnych ustaleń́ z momentu zawarcia umowy, a nie jej rozwiązania.

Jak zmiana wpływa na odszkodowanie

Ponadto we wspomnianym orzeczeniu SN wyjaśnił relację okresu wypowiedzenia do sposobu obliczenia wysokości odszkodowania z tytułu wadliwego lub nieuzasadnionego rozwiązania umowy o pracę za wypowiedzeniem. Innymi słowy, rozpatrywał, czy umowne wydłużenie okresu wypowiedzenia skutkuje prawem do wyższego odszkodowania niż

przewidziane w treści art. 471 kp. Powołany przepis ustanawia zasadę̨, że odszkodowanie, o którym mowa w art. 45 kp, przysługuje w wysokości wynagrodzenia za okres od 2 tygodni do 3 miesięcy, nie niższej jednak od wynagrodzenia za okres wypowiedzenia. W tym miejscu warto wyjaśnić, że omawiane odszkodowanie może być zasądzone w razie ustalenia, że wypowiedzenie umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony było nieuzasadnione lub naruszało przepisy o wypowiadaniu umów o pracę, a umowa uległa już rozwiązaniu.

Przy ocenie wykładni art. 471 kp należy wziąć pod uwagę istotę odszkodowania. Mimo swojej nazwy nie jest ono typowym świadczeniem odszkodowawczym, gdyż tytułem do jego uzyskania nie jest wykazanie szkody przez pracownika, lecz wadliwego rozwiązania stosunku pracy. Oznacza to, że ustawodawca niejako akonto zakłada powstanie szkody po stronie pracownika w związku z bezprawnym rozwiązaniem stosunku pracy, stąd tez obowiązkiem pracodawcy jej jest zryczałtowana kompensacja. W przeglądanym orzecznictwie akcentuje się górne ustalenie granicy wysokości odszkodowania w art. 471 kp. Przepis ten nie może więc stanowić́ podstawy prawnej do zasądzenia na rzecz pracownika odszkodowania wyższego niż odpowiadającego wynagrodzeniu za trzy miesiące. Także w najnowszym orzecznictwie SN (por. wyrok z 10 maja 2012 r., sygn. akt: II PK 215/11) zwraca się̨ uwagę̨, że brak dodatkowych określeń́ umownych obliguje do obliczenia wysokości odszkodowania na podstawie ustawowego okresu wypowiedzenia wskazanego w art. 36 § 1 kp. Nie ma zatem podstaw do ustalania wysokości tego odszkodowania zależnie od długości okresu wypowiedzenia wpisanego do umowy o pracę.

Reasumując, odszkodowanie z art. 471 kp przysługuje w wysokości wynagrodzenia za ustawowy okres wypowiedzenia, jeżeli przedłużenie tego okresu nastąpiło bez wyraźnego rygoru przyznania odszkodowania w wysokości wynagrodzenia za wydłużony okres wypowiedzenia. Jeśli więc odszkodowanie w razie wadliwego rozwiązania umowy przez pracodawcę ma być wyższe (adekwatne do wydłużonego okresu wypowiedzenia), to taki zapis powinien wyraźne wynikać z treści umowy o pracę. Sama gwarancja zastosowania wydłużonego okresu wymówienia nie wystarczy.

Ustalenie wysokości rekompensaty

Odszkodowanie przysługujące pracownikowi w związku z rozwiązaniem umowy o pracę z naruszeniem przepisów prawa pracy oblicza się, stosując zasady obowiązujące przy ustalaniu ekwiwalentu pieniężnego za urlop (przykład).

W umowie o pracę zawartej na czas nieokreślony między spółką jawną a pracownikiem kierownikiem działu informatycznego strony przewidziały dłuższy okres jej wypowiedzenia i ustaliły, że w razie firmowego stażu ponad 3 lata będzie on wynosił 4 miesiące. W trakcie zatrudnienia trwającego 5 lat pracodawca wypowiedział podwładnemu tę umowę. Jednak pracownik uznał wypowiedzenie za nieuzasadnione i po rozwiązaniu umowy wystąpił do sądu pracy o odszkodowanie. Z tego powodu, że w umowie brakowało dodatkowych ustaleń co do wysokości ewentualnego odszkodowania w razie wadliwego rozwiązania stosunku pracy, sąd przyznał odszkodowanie w wysokości 3, a nie 4 pensji pracownika. Wynagrodzenie wynosiło 12.000 zł miesięcznie, a do tego przysługiwała zmienna premia kwartalna w wysokości od 10 do 30% łącznego wynagrodzenia za przepracowany dany kwartał.
Umowa o pracę uległa rozwiązaniu z końcem maja, dlatego obliczając odszkodowanie jak ekwiwalent za urlop, należy przyjąć premie wypłacone w okresie 12 miesięcy poprzedzających maj, czyli od maja 2014 roku do kwietnia 2015 roku. Chodzi tu o premie wypłacone w okresie 4 kwartałów, które wyniosły odpowiednio 3.600 zł, 5.400 zł, 4.320 zł i 9.000 zł. Średnia premia wyniosła więc 1.860 zł.
Odszkodowanie wynosi:
- 12.000 zł + 1.860 zł = 13.860 zł – podstawa wymiaru ekwiwalentu (odszkodowania)
- 13.860 zł × 3 = 41.580 zł.
Odszkodowanie jest wyłączone z podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne oraz z podatku dochodowego, gdyż jego wysokość i sposób obliczenia wynika z przepisów ustawy i przepisów wykonawczych.

Autorem odpowiedzi jest: 

Izabela Nowacka


Izabela Nowacka
AUTOR
Ekonomista, specjalizuje się w prawie pracy, ubezpieczeniach społecznych i prawie podatkowym. Autorka licznych publikacji z zakresu rozliczania wynagrodzeń, współpracuje z wieloma wydawnictwami, jest autorką publikacji m.in. w Rzeczpospolitej, Monitorze Prawa Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, Monitorze rachunkowości budżetowej

Nagrody i wyróżnienia

Certyfikat rzetelnosci Laur zaufania SMB logo Top firma

Copyright © 2024 Wszelkie prawa zastrzeżone

Obserwuj nas

fb-logo ink-logo inst-logo